Po skończeniu licencjatu na Universidad de Bogotá w 1980, wyjechała do Nowego Jorku, gdzie uzyskała dyplom w Instytucie Sztuk Pięknych Uniwersytetu Nowojorskiego.
W swoich pracach porusza często problem niespokojnej sytuacji politycznej swojego kraju. W pracy La Casa Viuda VI[1] (1955) wykorzystała fragmenty mebli konstruując za ich pomocą dysfunkcyjne obiekty. Tytuł dzieła nawiązuje do kolumbijskiego wyrażenia oznaczającego dosłownie dom okien. Jest ono używane na określenie tych domów, z których członkowie rodziny "zniknęli" z powodu politycznych prześladowań. Artystka przepiłowała na pół dwoje mocno zużytych drzwi i połączyła je za pomocą zardzewiałego, metalowego krzesła będącego częścią dziecięcej zabawki. Małe krzesełko wspiera się na łukowato wygiętych ludzkich żebrach tworząc w ten sposób coś w rodzaju złowieszczego fotelu na biegunach. Przekształcając zwykłe, domowe sprzęty w przedmioty jakby wyjęte z horroru, Doris Salcedo chciała zwrócić uwagę na przerażające fakty, które zdążyły się wryć w codzienne życie Kolumbijczyków.
W pracy Unland: irreversible witness[2] (1995–98) artystka wykorzystała formę stołu - symbolu wspólnotowego, rodzinnego życia. Na hybrydzie składającej się z połówek stołów ustawiła fragment dziecięcego łóżeczka. Przez setki wywierconych w blacie otworów przetkała ludzkie włosy, czyniąc ze swojej rzeźby pomnik na cześć ofiar milczącej wojny.
W 2007 roku w Hali Turbin, centralnym holu Tate Modern Doris Salcedo stworzyła dzieło pt. Shibboleth. Była to wykuta w polerowanym betonie posadzki długa szczelina, u swego początku niewielka, dalej rozwidlająca się i rozszerzająca. Tytuł pracy to określenie zaczerpnięte z Księgi Sędziów oznaczające kłos lub strugę. Słowo to stanowiło rodzaj tajemnego hasła - odpowiedni sposób wymawiania go pozwolił odróżnić Gileadczykom swoich wrogów. Złe wymówienie tego słowa było zatem równoznaczne ze skazaniem na śmierć[3]. Artystka zwraca uwagę na ukryte konflikty rasowe, dyskryminację i podziały które istnieją w angielskim społeczeństwie. W wywiadzie dla galerii Tate[4] mówi o sytuacji imigranta, osoby przybywającej z Trzeciego Świata do serca Europy, spotykającego się z rasową segregacją i nienawiścią.